[ Pobierz całość w formacie PDF ]
się jej zwykły kłamca.
Nie zamierzała jednak uciec ani się schować. Przez ostatni rok nauczyła
się, że tchórzostwo tylko odwlekało nieuniknioną konfrontację.
Zatrzymała się o dwa kroki od pary. Jakaś jej część pragnęła działać
wedle wskazówek Sammie i rzucić drania na kolana. Może w zeszłym roku
jednak nie był.
Widziała jego brata przy pracy, podwładni szanowali go. Ten oto był tu
w zeszłym roku z tymi samymi ludzmi, mając to samo imię na konferencyjnej
plakietce, a wszyscy traktowali go inaczej.
102
R
L
T
Nie wiedziała już, w co wierzyć. Zdecydowana rozwiązać zagadkę,
zwróciła się do mężczyzny, który zapewnił jej najbardziej upokarzający
moment w życiu.
Pan musi być tym drugim Hightowerem. Czuję się, jakbym już pana
znała.
Stojący przed nią mężczyzna zbladł, potem spojrzał nad jej ramieniem i
jego twarz rozluzniła się w wyrazie niebotycznej ulgi. Zanim Paige zdołała się
odwrócić, na jej ramieniu spoczęła znajoma dłoń. Jej puls gwałtownie
przyspieszył.
Paige, widzę, że spotkałaś mojego brata blizniaka, Brenta i jego żonę,
Luanne. Przylecieli do Vegas celebrować dwunastolecie małżeństwa.
Nie przegapiła ostrzeżenia w jego głosie, zrozumiała wszystko, co się
wydarzyło.
Odsunęła się spod jego ręki, nerwowym ukłonem witając przybyłą parę.
Jej kochanek naprawdę nazywa się Trent, ale dlaczego kłamie. Czy
kiedykolwiek był z nią szczery, zastanawiała się Paige.
Jak rozumiem to jest ta niespodzianka?
W oczach Trenta błysnął żal.
Nie. Chyba wzywano cię do recepcji?
Właśnie! Wezwano ją, aby zażegnała kryzys, a ona kompletnie o tym
zapomniała. Z ulgą skinęła głową.
Tak. Proszę wybaczyć, zostawię państwa w rodzinnym gronie
odwróciła się i odeszła korytarzem ze złamanym, ale pełnym gniewu sercem.
Paige zawołał Trent. Zaczekaj!
Niepewna, czy zdoła powstrzymać płacz, przyspieszyła i poszła na
skróty przez kasyno. Nici z postanowienia o unikaniu kłopotów. Nie mogła
103
R
L
T
jednak teraz z nim rozmawiać, przynajmniej zanim nie przemyśli całej
sytuacji.
Paige! Zawołał znowu.
Recepcja była już w zasięgu wzroku, gdy chwycił ją za łokieć.
Pozwól mi wyjaśnić.
%7ładne wyjaśnienia nie są potrzebne, Trent. Mieliśmy krótki,
nieobowiązujący romans. Tylko tyle od ciebie chciałam.
Słowa, rzucone lekko kilka dni temu, teraz ledwie przechodziły jej przez
gardło. Jak mogła przewidzieć, że jej uczucia zmienią się w tak krótkim
czasie?
Ja chcę czegoś więcej powiedział. Potrząsnęła głową i skierowała się
do recepcji.
Nie masz prawa żądać niczego więcej. A nawet jeżeli, to jak
mogłabym kiedykolwiek zaufać twoim słowom? Wracaj do domu, Trent.
Mieliśmy swoją porcję uciechy. %7łegnaj. Miłego życia.
Wtem powietrze przeszył znajomy pisk.
Sammie?!
Poczuła łzy radości napływające jej do oczu, gdy siostra mocno ją
objęła. Po chwili zjawiła się reszta sióstr McCauley, które radośnie otoczyły
Paige.
Trent bardzo chciał pójść z nimi, widział w jej oczach ból, który
dotkliwie go zranił. Musi pozwolić siostrom trochę ją uspokoić. Jutro poleci
do Knoxville, a potem odnajdzie ją i wszystko wyjaśni. Miał nadzieję, że
Paige zrozumie.
Cześć, braciszku odezwał się Brent, podchodząc od tyłu. Co
przegapiłem?
Chciałby grzmotnąć brata prosto w zęby. Zbyt dawno tego nie robił.
104
R
L
T
Gdzie Luanne?
Poszła na górę odpocząć.
Mieliście przylecieć dopiero po południu.
Luanne zrobiła się niecierpliwa Brent wzruszył ramionami.
Paige nie wiedziała jeszcze o tobie.
Nie powiedziałeś jej?
Nie. Ratowałem twój tyłek.
Zaraz, zaraz. Kłamałeś? Ty? Pan Prawda to najlepsza broń? Pan
Zażegnaj kryzys zanim się zacznie? Zostałeś przyłapany na udawaniu mnie!
Zmiech Brenta wywołał w Trencie tylko jeszcze silniejszą złość.
To było głupie Paige miała rację. Należy pozwalać rodzeństwu
uczyć się na własnych błędach albo będzie skazane na ich powtarzanie.
Trent powinien był uczciwie postawić sprawę z Paige i pozwolić
Brentowi wywikłać się samodzielnie z kłopotów.
Brent niepewnie przestąpił z nogi na nogę.
No tak, w porządku. W czym problem? Jutro wylatujesz z Vegas i nie
zobaczysz Paige przynajmniej przez rok.
Kocham ją chciał cofnąć te słowa, niemal zanim mu się wyrwały.
Najwyrazniej brutalna szczerość Paige była zarazliwa. Brent przestał się
wiercić.
Czy to nie ty mówiłeś mi dwanaście lat temu, że nikt nie może
zakochać się w kilka dni?
Mogłem się mylić.
Co? Ty? Mylić się? Mógłbyś to powtórzyć?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]