[ Pobierz całość w formacie PDF ]
skłonność do posługiwania się kłamstwem może rozwinąć się w całej pełni. Oto np.
nauczycielka w III klasie przyłapuje grupę uczniów na paleniu papierosów. Postanawia
ich ukarać, o czym zawiadamia ro-
197
dziców. Wtedy matka Marka, chłopca wyjątkowo nieposłusznego i prowodyra całej tej
akcji, który namawiał kolegów do palenia, kierując się swoistą ambicją przychodzi do
nauczycielki i przedstawia wersję, która miałaby usprawiedliwić syna. Według niej
chłopcy bawili się w Indian, zbudowali "wigwam" i obiecali sobie, że zapalą wspólnie...
fajkę pokoju. Ponieważ nie było fajki, przeto Marek przyniósł w zastępstwie z domu
papierosy. Chłopiec zapytany o tę samą sprawę czuł się wyraznie zażenowany
wymysłami matki i nie miał odwagi ich podtrzymywać nawet jednym słowem. Czy jednak
i tego nie nauczy go "kochająca" mama w przyszłości?
6. Konflikty norm postępowania i wzorów osobowych, z jakimi spotyka się dziecko;
wiek szkolny charakteryzuje się wrastaniem dziecka w nowe środowisko społeczne, jak
grupy rówieśników, organizacje, kluby itd. W środowiskach tych mogą obowiązywać
odrębne normy postępowania i panować swoiste wzory osobowe dobrego członka,
kolegi itd. Grupy, w których uczestniczy dziecko mogą pozostawać w konflikcie wobec
społeczeństwa dorosłych i panujących w nim norm postępowania. Im bardziej będzie się
dziecko czuło solidarne z taką grupą (np. rówieśników), im wyżej będzie sobie ceniło
114
członkostwo w niej, tym bardziej ulegle będzie poddawało się panującym w niej wzorom i
normom postępowania. Tak np. norma "nie wolno wydać kolegi" może być przez dziecko
uważana za ważniejszą, aniżeli wymagana przez dorosłych norma "nie kłam". Im
bardziej wymagania dorosłych powodują u dziecka konflikty między chęcią
przystosowania się do nich a przystosowania się do roli członka "swojej" grupy, tym
częściej będzie się ono musiało uciekać do kłamstwa.
198
Należy wszakże" dodać, że wszystkie wymienione warunki mogą, lecz nie koniecznie
muszą, prowadzić do pojawienia się kłamstwa u dzieci. Z reguły są one czynnikiem silnie
sprzyjającym kłamliwości dziecięcej przy zaistnieniu dodatkowych okoliczności. Główną z
nich jest brak kontroli ze strony rodziców i wychowawców. .
Dla wychowawcy chcącego więc rozwijać prawdomówność w postępowaniu dziecka
nasuwają się tutaj dwa zasadnicze wnioski. Po pierwsze, należy w poczynaniach z
dzieckiem mieć zawsze na uwadze jego osobiste pragnienia, nie tylko ich nie
lekceważyć, lecz przeciwnie, otaczać wnikliwą opieką. Jeżeli nie są to pragnienia
ekscesywne, szkodliwe, to należy dziecku zawsze wskazywać drogę właściwego ich
zaspokojenia. Do takich pragnień należą pragnienia swobody, rozrywki, towarzystwa
rówieśników, ruchu i zabawy, łakoci czy zachęty, życzliwości i ciepła. Jeżeli natomiast
mamy do czynienia z pragnieniami bądz nadmiernie wyolbrzymionymi, bądz
wychowawczo szkodliwymi (np. cennych przedmiotów, niebezpiecznych zabaw itd.) to
bardziej pożądane jest wytłumaczenie dziecku niewłaściwości jego żądań niż
bezwzględne ich udaremnianie. Po wtóre, dziecko należy otoczyć taką opieką i kontrolą
oraz tak zorganizować jego warunki życia, aby było ono przekonane, że zaspokojenie
własnych pragnień przy pomocy kłam-s twa nie mażadnych szans powodzenia. Ale
jednocześnie musi ono widzieć dozwolone sposoby osiągnięcia swoich celów. Tak np.
jeżeli dziecko pozbawia się swobody i wie ono, że niczym nie zdoła złamać postawy
rodziców w tej sprawie, to może z łatwością uciekać się do kłamstwa, jeśli tylko są tutaj
199
jakieś widoki powodzenia (np. wysłane po sprawunki idzie się bawić z rówieśnikami, a w
domu powiada, że w sklepie było dużo ludzi i musiało czekać). Jeżeli natomiast wie ono,
że rodzice nie są łatwowierni i oczekują prawdomówności oraz, że gotowi są pozwolić
wyjść na dwór jeśli tylko wypełni swe obowiązki domowe, to nie będzie wcale musiało
posługiwać się kłamstwem, aby zaspokoić swoje pragnienia.
Kontrola nad prawdomównością dziecka powinna być dyskretna, ale staranna i
systematyczna. Dziecko powinno wierzyć, że rodzice lub wychowawcy posiadają do
niego zaufanie, ale jednocześnie powinno mieć poczucie, że fakt ten zobowiązuje je do
czegoś. Trudno jednak oczekiwać, że dziecko będzie wierzyło w zaufanie matki, ojca lub
nauczyciela, jeżeli samo nie będzie posiadało do nich zaufania. Stosunki zaufania mogą
trwać tylko wtedy, kiedy są wzajemne. Dziecko powinno wiedzieć, że rodzice oczekują
odeń prawdomówności i że kłamstwo zmartwiłoby ich dotkliwie. Musi być ono jednak tak
wychowane, aby zmartwienie rodziców nie było mu czymś obojętnym. To zaś jest
115
możliwe wtedy, kiedy dziecko traktowane jest przez rodziców łagodnie i z życzliwością,
bez wrogiej i zbytniej surowości, a więc w stylu demokratycznym. Autorytatywny styl
wychowania nie sprzyja kształtowaniu się ciepłych uczuć między dziećmi a rodzicami.
Kontroli nad zachowaniem się dziecka musi towarzyszyć zawsze orientacja w
podstawowych dążeniach oraz troska o ich zaspokajanie. Jeżeli dziecko widzi przed
sobą legalne i realne drogi i spos'oby urzeczywistnienia swych dążeń, to nigdy nie
będzie uciekało się do .kłamstwa. Chyba, że wskutek częstych błędów w wychowaniu
-zdołała się
200
skłonność do kłamstwa już silnie zakorzenić w jego psychice.
Jeżeli pragnienia i dążenia dziecka są takie, że nie mogą być ani aprobowane, ani
tolerowane przez rodziców i wychowawców, to należy rozsądną choć stanowczą
perswazją zmienić ich kierunek lub osłabić ich siłę. Tak np. dziecko, które pragnie jakiejś
zbyt cennej rzeczy musi zrozumieć, że jego dążenia są zbyt wygórowane i ich
zaspokojenie leży poza możliwościami rodziców. Ale i w takich wypadkach lepiej jest
zachęcać dziecko do uporczywego i długodystansowego, konstruktywnego wysiłku w
celu urzeczywistnienia swoich marzeń, aniżeli otaczać je lekceważeniem lub
obojętnością.
Rozwijanie prawdomówności w wychowaniu wymaga także stosowania odpowiednich
środków zachęty. Dziecko powinno odczuwać zadowolenie płynące z tego, że jest
prawdomówne. Zadowolenie to jest tylko uwewnętrznio-nym zadowoleniem rodziców i
wychowawców. Dzieje się tak wtedy, kiedy rodzice wyrażają swoją radość z powodu
prostolinijnego i prawdomównego postępowania dziecka. Niestety, olbrzymia większość
dzieci jest na ogół surowo karana za kłamstwo, ale rzadko lub nigdy nie spotyka się z
pochwałą i zachętą w .wypadku prawdomówności.
Osobnych kilku uwag wymaga sprawa zapobiegania kłamstwu szkolnemu.
Powiedzieliśmy już, że życie szkolne stwarza wiele okazji dla rozwoju kłamliwości dzieci.
Wielu kłamstwom może jednak zapobiec umiejętne podejście nauczyciela. Przede
wszystkim każdy nauczyciel winien pamiętać o tym, że większość dzieci będzie starała
się pokrywać swoje niedbalstwa lub nie-wypełnianie obowiązków mniej lub więcej
umiejętnie stosowanymi kłamstwami i wykrętami. Od tego, czy
201
próby te zakończą się powodzeniem czy nie, zależeć będzie ich dalsze stosowanie.
Dlatego ścisła i k o n s e k w e n t n a, choć życzliwa, kontrola jest tutaj najlepszym
środkiem zapobiegającym kłamstwu. Nauczyciel winien także zważać, aby
niedbalstwa w zakresie nie-wypełniania obowiązków nie sprowadzić, o co zabiega
uczeń, do wykroczeń zupełnie innego typu, jak np. zapominanie zeszytu itd. Dlatego też
słuszną wydaje się zasada przyjmowana przez niektórych nauczycieli, że brak zeszytu
jest jednoznaczny z nieodrobieniem zadania. Doświadczenie wykazuje, że
konsekwentne przestrzeganie tej zasady jest nie tylko skutecznym środkiem walki z
kłamstwem dziecka, ale także .z zapominaniem:
116
Wiele konfliktów moralnych na tle obowiązku prawdomówności, wywołule W życiu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]