[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Wkurzona, klnę na czym świat stoi. Wyobrażam sobie, jak się
uśmiecha, kiedy to pisze. To wkurza mnie jeszcze bardziej.
Wypuszczam telefon. Nie mam zamiaru odpisywać. Po trzech
sekundach dzwoni znowu. Czytam:  Czekam, a moja
cierpliwość ma granice".
Doprowadzona do ostateczności, przypominam sobie
wszystkie jego wcześniejsze akcje. W końcu odpisuję:  Będę
gotowa o pierwszej".
Czekam na odpowiedz, ale nie przychodzi. Przekonana, że
pakuję się w grę, której nie powinnam podejmować, parzę
sobie drugą kawę i, kiedy zerkam na zegar mikrofali, widzę, że
jest za dwadzieścia pierwsza. Nie mając czasu do stracenia,
zaczynam biegać po domu.
Rozdział 9
Co mam włożyć?
W końcu ubieram się w dżinsy i czarną koszulkę z
Guns'n'Roses, którą podarowała mi moja przyjaciółka Ana.
Włosy zbieram wysoko w koński ogon, a o pierwszej dzwoni
domofon. Co za punktualność! Pewna, że to on, nie odbieram.
Niech zadzwoni jeszcze raz. Robi to dziesięć sekund pózniej.
Uśmiecham się. Podnoszę słuchawkę domofonu i pytam
roztargniona:
- Tak?
- Schodz. Czekam.
Super! Ani cześć, ani pocałuj mnie w tyłek. Pan Tyran wrócił!
Całuję Curro w łepek, wychodzę z domu, marząc, żebym w
dżinsach nie spodobała mu się wcale a wcale i żeby doszedł do
wniosku, że nigdzie mnie nie zabiera. Ale jestem w szoku,
kiedy wychodzę na ulicę i widzę go w dżinsach i czarnej
koszulce przy imponujÄ…cym czerwonym ferrari, na widok
którego odbiera mi mowę. Gdyby to widział mój ojciec!
Uśmiech wraca mi na usta. Jestem zachwycona!
- Twój? - pytam, podchodząc do niego. Wzrusza ramionami i
nie odpowiada.
Dochodzę do wniosku, że jest wynajęty i zakochuję się w tej
imponujÄ…cej maszynie od pierwszego spojrzenia. GÅ‚aszczÄ™ go
z czułością, czując na sobie wzrok Erica.
- Dasz mi poprowadzić? - pytam.
- Nie.
- Eeeeej - nalegam. - Nie bądz zgredem, pozwól mi. Mój tata
ma warsztat, zapewniam, że umiem prowadzić.
Erie patrzy na mnie. Ja na niego też. Wzdycha, a ja się
uśmiecham. W końcu kiwa przecząco głową.
- Pokaż mi Madryt, a jak będziesz grzeczna, może pózniej ci
pozwolę poprowadzić. - To mnie nakręca. - Ja będę prowadził,
a ty mi będziesz mówić, dokąd jechać. Więc dokąd jedziemy?
Zastanawiam siÄ™ chwilÄ™, ale zaraz odpowiadam:
- Co ty na to, żebyśmy zobaczyli turystyczne atrakcje
Madrytu? Rynek, Puerta del Sol, zamek królewski, znasz?
Nie odpowiada, więc daję mu wskazówki i włączamy się w
ruch. On prowadzi, a ja rozkoszujÄ™ siÄ™ jazdÄ… ferrari. Co za
frajda! Podgłośniam muzykę w radiu. Uwielbiam tę piosenkę
Juanesa. On je ścisza. Ja pogłaśniam. On znowu ścisza.
- Nie wygłupiaj się, nie słyszę piosenki! - protestuję.
- Jesteś głucha?
- Nie... nie jestem głucha, ale trochę głośniejsza muzyka w
aucie nikomu nie zaszkodzi.
- A musisz śpiewać?
To pytanie zupełnie mnie zaskakuje.
- A co to takiego? Ty nigdy nie śpiewasz?
- Nie.
- Dlaczego?
Krzywi siÄ™ i zastanawia... zastanawia... zastanawia.
- Szczerze mówiąc, nie wiem - odpowiada w końcu.
Zaskoczona, patrzÄ™ na niego i dodajÄ™:
- Muzyka jest czymś wspaniałym w życiu. Moja mama
zawsze mówiła, że muzyka łagodzi obyczaje i że słowa wielu
piosenek bywają na tyle wymowne, że mogą nawet pomóc
człowiekowi uporządkować wiele uczuć.
- Mówisz o matce w czasie przeszłym. Dlaczego?
- Zmarła na raka parę lat temu. Erie chwyta mnie za rękę.
- Przykro mi, Jud - szepcze.
Kiwam głową na znak, że rozumiem. Nie chcę przestać
mówić o mamie.
- Uwielbiała śpiewać i ja mam tak samo.
- A nie wstydzisz się śpiewać przy mnie?
- Nie, dlaczego? - odpowiadam, wzruszajÄ…c ramionami.
- Nie wiem, Jud, może przez nieśmiałość?
- Skąd! Mam bzika na punkcie muzyki i całymi dniami coś
sobie nucÄ™. Polecam.
Znowu pogłaśniam muzykę i udowadniając mu, że niczego
się nie wstydzę, poruszam ramionami i śpiewam:
Tengo la camisa negra, porque negra tengo el alma. Yo por ti
perdí la calma y casi pierdo hasta mi cama. Cama cama caman [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amkomputery.pev.pl
  •