[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Matka wykorzystywała łzy w bardzo brutalny sposób. Dąsając się i płacząc, trzymała
uczucia swego dziecka na uwięzi. Skutek? Poczucie winy przetrwało czterdzieści lat.
Należy również odróżniać neurotyczne od zupełnie słusznego poczucia winy, co
znany lekarz francuski Paul Tournier wspaniale czyni w książce pod tytułem Guilt and Grace
(Poczucie winy i łaska}. Słuszne poczucie winy wypływa z wiedzy, że popełniło się błąd, co
prowadzi do zmiany postępowania na lepsze. Neurotyczne poczucie winy trwa dalej, choć
podejmuje się środki zaradcze. Nie możemy pobłażać dzieciom z obawy, że rozbudzimy w
nich długotrwałe poczucie winy, ale i nie możemy ukrywać naszych własnych uczuć, gdy
dzieci nas rozczarowują. Zasadnicza cecha wyróżniająca rodziców skłonnych do manipulacji
polega na tym, że łzy i gniew wykorzystują do sprawowania pełnej kontroli nad dziećmi.
Trzeba więc zadać sobie następujące pytanie: czyja się dąsam lub jestem zagniewany
tylko dlatego, by udzielić dziecku (lub pracownikowi) dobrej lekcji, czy też naprawdę tak
czuję? Stosunki między rodzicami a dziećmi stają się neurotyczne, gdy nauczymy dzieci, że
uczucia rodziców są najważniejszym powodem wszelkich działań, podczas gdy powinniśmy
uczyć je przede wszystkim tego, że we wszechświecie istnieje dobro i zło i że powinny
dokonywać wyboru bardzo ostrożnie, zastanawiając się nad konsekwencjami. W
szczególności należy unikać lamentów w stylu: Jak mogłeś tak postąpić i tak strasznie zranić
swojÄ… matkÄ™?"
Tom Edwards, który jest nie tylko znakomitym pisarzem, ale i doskonałym
nauczycielem w szkole średniej, formułuje to następująco:
Naszym celem nie jest sprawowanie kontroli nad innymi ludzmi, lecz raczej
wskazanie konsekwencji i podsunięcie innych możliwości działania. Wówczas mamy do
czynienia nie z manipulacjÄ…, lecz z motywacjÄ….
Właściwe wykorzystanie negatywnych narzędzi w procesie inspirowania nie jest
sprawą prostą. Jak znalezć równowagę między wzmocnieniem pozytywnym a negatywnym?
Na razie zgódzmy się, że pochwała powinna górować nad łajaniem, a poczucie winy
powinno raczej rodzić przywiązanie do wartości pozytywnych niż wywoływać strach przed
naszym niezadowoleniem.
Stosuj mieszankÄ™ wzmacniania pozytywnego i negatywnego
Ludziom nie wiedzie się nie z powodu głipoty, lecz z braku entuzjazmu.
Burt Struthers
WOLA ZWYCISTWA
Dla większości milionerów gromadzenie pieniędzy zmienia się w końcu w grę.
Pracują dalej nie dlatego, że muszą zarabiać. Robią to, bo uwielbiają współzawodnictwo.
Znajdują zadowolenie, przeciwstawiając swoje umiejętności całemu światu businessu.
Wydaje się, że instynkt współzawodnictwa jest wrodzoną cechą prawie każdego
człowieka. W przeciwnym razie świat nie lubiłby igrzysk. Oto potężna, ale i bardzo
niebezpieczna podstawa motywacji. Firmy handlowe wykorzystujÄ… jÄ… bez przerwy,
organizując konkursy, w których nagrodą jest nowy samochód, wakacje lub prestiżowa
nagroda na dorocznym bankiecie. Jeśli w szkole podstawowej chce się zachęcić do
gromadzenia pieniędzy na nowy komputer, najlepiej ogłosić konkurs międzyklasowy i
bacznie śledzić jego postępy. Jeżeli gromadzone kwoty będą codziennie zapisywane na
specjalnej tablicy, dostępnej zarówno dla uczniów, jak i nauczycieli, entuzjazm osiągnie w
końcu szczyt. Najważniejsze jednak jest to, że sama nagroda nie ma takiego znaczenia jak
współzawodnictwo.
Charles Schwab, nadzorujący stalownie należące do Andrew Car-negie, miał wśród
podwładnych dyrektora, którego załoga nie osiągała zakładanych wyników produkcyjnych.
Przymilałem się do nich, popędzałem, groziłem wiecznym potępieniem i wylaniem z pracy.
Niestety - twierdził ów dyrektor - nic nie skutkuje. Oni zwyczajnie nie chcą
pracować".
Był wieczór. Pracownicy jednej zmiany wychodzili z zakładu, a drugiej przychodzili
do pracy. Schwab poprosił o kawałek kredy i jednego z wychodzących spytał, ile wytopów
wykonano podczas zmiany. Uzyskawszy tę informację narysował na posadzce wielką cyfrę 6
i odszedł. Robotnicy zauważyli tę szóstkę i dowiedzieli się od kolegów, że sam szef zapisał w
ten sposób liczbę wytopów poprzed-niej zmiany.
Następnego ranka pracownicy nocnej zmiany starli cyfrę 6, a na jej miejscu
narysowali wielką 7. Gdy do pracy przyszli ludzie z dziennej zmiany stwierdzili, że nie będą
gorsi, że pokażą, na co ich stać. Wzięli się do pracy z entuzjazmem i wychodząc z zakładu
wyrysowali na posadzce olbrzymią dumną liczbę 10. Tak oto sytuacja zaczęła się zmieniać.
W krótkim czasie stalownia, która pod względem wielkości produkcji ciągnęła się w
ogonie, prześcignęła wszystkie tego typu zakłady. Oto jak Schwab wyjaśnił ten mechanizm:
Gdy zależy nam na wykonaniu czegoś, trzeba rozbudzić współzawodnictwo. Bo przecież nie
chodzi wyłącznie o zarabianie większych pieniędzy, ale i o to, żeby być lepszym od innych".
Idealiści twierdzą, że pobudzając do współzawodnictwa faktycznie manipulujemy
ludzmi i że instynkty agresywne powinno się raczej tłumić niż podsycać. Jak przekonamy się
dalej, podsycana gniewem agresja rzeczywiście może być niebezpieczna, ale faktem jest, że
zasadniczo człowiek lubi współzawodnictwo. Cecha ta może pomóc robić to, na co inaczej
ów człowiek nigdy by się nie zdobył. W tym miejscu dobrym przykładem są sportowcy.
Każdy sprinter, narciarz lub piłkarz wie, że daje z siebie najwięcej w rywalizacji z innymi.
Właśnie porównanie z innymi, chęć uzyskania lepszego wyniku i wygranej popycha go do
przodu. Stąd wniosek, że rywalizacja szkolna, współzawodnictwo w zakładzie pracy, lista
dziesięciu najlepszych pracowników - to naprawdę wspaniałe bodzce.
Zatem dziewiÄ…ta zasada wydobywania z ludzi tego, co w nich najlepsze, brzmi
następująco:
POTRZEB WSPÓAZAWODNICTWA WYKORZYSTUJ W SPOSÓB
UMIARKOWANY
Dlaczego umiarkowany"? Ponieważ współzawodnictwo można wykorzystywać w
sposób ograniczony. Kiedy pracowników przesadnie zachęca się do współzawodnictwa, mogą
pomyśleć, że się nimi manipuluje. Ponadto-jeśli u pracowników lub uczniów wyzwoli się
zbyt wiele agresji, zaczną kopać pod sobą dołki. W szkołach o wysokim poziomie rywalizacji
niektórzy uczniowie wykradają książki z półek bibliotecznych tylko po to, by inni nie mogli
osiągnąć dobrych wyników w nauce. Ale nawet takie postępowanie nie pomniejsza wartości
zdrowej rywalizacji, więc powinniśmy stosować metodę porównania osiągnięć, by zachęcać
do większego wysiłku.
LAUREAT NAGRODY NOBLA O RYWALIZACJI
Idealną równowagę współpracy i rywalizacji znajdujemy w pracy Arno A. Penziasa,
który w roku 1978 otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki za odkrycie promieniowania
czarnych dziur. Obecnie jest on wiceprezesem wydziału badań w firmie Bell Laboratories.
Rodzina Penziasa uniknęła nazistowskich prześladowań %7łydów i kiedy przyjechała do
Nowego Jorku w pierwszym tygodniu stycznia roku 1940, Ameryka była dla niej zupełnie
obcym światem. Ojciec Penziasa był stróżem w budynkach mieszkalnych dzielnicy Bronx,
czyścił kotłownie i palił w piecach. Matka Penziasa poszła do pracy w dzielnicy
specjalizujÄ…cej siÄ™ w handlu ubraniami.
Sądzę, że na początku szkoły średniej każdy jest nieszczęśliwy -twierdzi Penzias. - Ja
[ Pobierz całość w formacie PDF ]