[ Pobierz całość w formacie PDF ]

mu mojÄ… radÄ… i nie poprzestajÄ™ na zdawkowym tylko
spełnieniu jego prośby. Gdy zaś ktoś wcale rady ode mnie
nie żąda, albo też jest widoczne, że jej posłuchać bynaj-
mniej nie ma zamiaru, nie będę się takiemu z moją radą
narzucał nie proszony, a przymusu nie wywierałbym,
nawet gdyby był moim synem rodzonym. Niewolnikowi,
i owszem, rad bym swych nie skąpił i, gdyby słuchać ich
nie chciał, nie zawahałbym się nawet użyć względem niego
przemocy. Ojca zaÅ› i matkÄ™ nie godzi siÄ™, zdaniem moim,
przymuszać do czegokolwiek, chyba że nie są przy zdro-
wych zmysłach; jeżeli prowadzą, taki czy inny, stały tryb
życia, który im odpowiada, mnie zaś nie podoba się
zgoła, nie należy, sądzę, ścigać ich niechęcią przez da-
remne strofowanie, ani też, odwrotnie, schlebiać im
i usłużnie dostarczać możliwości zaspokojenia pragnień
tego rodzaju, że, jeżelibym sam miał się im poddać z lu-
bością, żyć bym nie chciał w ogóle. Tą samą zasadą po-
winien i wobec państwa kierować się w życiu człowiek
rozumny. Niech wypowiada swe zdanie, jeżeli ma coś do
zarzucenia w sprawie polityki, ale tylko wtedy, gdy wie,
że mówić nie będzie na próżno, ani słów swoich nie
przypłaci śmiercią. Gwałtu zaś niech nie stosuje wobec
ojczyzny zmieniając przemocą jej system rządów, jeżeli
bez mnożenia wygnańców, bez ofiar w ludziach ustroju
najlepszego choćby wprowadzić nie można. Niech się
wówczas cicho usunie na stronę i o ratunek się modli dla
siebie i dla państwa.
W taki więc oto sposób mogę i Waszym stać się doradcą,
a doradzałem już wraz z Dionem i Dionizjosowi, aby
sobie przede wszystkim codzienne życie ułożył tak, żeby
nauczyć się samego siebie trzymać na wodzy jak można
najbardziej, oraz zdobywał sobie wiernych przyjaciół
i towarzyszy, dla uniknięcia tego, co spotkało jego ojca.
Zjednoczył on w swoim ręku wiele potężnych grodów
Sycylii zniszczonych przez barbarzyńców. Odbudowawszy
je, nie był jednak w możności ustanowić w żadnym z nich
lojalnego względem siebie rządu złożonego z bliskich mu
ludzi, czy to spomiędzy jakichś cudzoziemców, czy też
z własnych braci, których sam wychował, ponieważ byli
młodsi od niego, i z prostych ludzi porobił panami, a z bie-
daków w niezwykłych przetworzył bogaczy. Nie zdołał
jednak, mimo namowy, wskazań, dobrodziejstw ze swej
strony, jak też i względów rodzinnych, żadnego z nich
zrobić towarzyszem swych trudów panowania. Okazał
się tu siedemkroć razy nieudolniejszy od Dariusza, który
nie braciom zawierzył ani wychowankom, ale jedynie tym,
z którymi pospołu obalił owego Meda rzezańca. Podzieliw-
szy państwo na siedem części  a każda z nich większa
była od całej Sycylii  rządził przy ich współudziale
i wiernych miał z nich towarzyszy; nie występowali
przeciwko niemu ani przeciwko sobie wzajemnie. Stał
się przykładem, jakim być winien dobry prawodawca i król.
Dzięki prawom wszakże, które ustanowił, przetrwało
państwo perskie po dziś dzień. Wezmy dalej Ateńczyków:
potrafili oni szereg miast greckich, nękanych przez napaści
barbarzyńców, nie wprowadziwszy do nich swojej ludności,
lecz przejąwszy tak jak były zamieszkane, utrzymać przez
lat siedemdziesiÄ…t pod swoim panowaniem, zdobywszy
sobie w każdym z nich ludzi przyjaznie usposobionych.
Dionizjos natomiast w jednym mieście całą stłoczywszy
Sycylię, ze zbytku mądrości nie dowierzając nikomu,
zaledwie zdołał się utrzymać. Ubogi był bowiem w przyja-
ciół i wiernie oddanych sobie mężów. A nic nie jest
pewniejszym wskaznikiem cnoty czy nieprawości, jak brak
czy posiadanie takowych. To więc doradzaliśmy Dionizjo-
sowi, ja wraz z Dionem, ażeby, skoro tak mu się już z winy
ojca ułożyły stosunki, że rósł w osamotnieniu, pozbawiony
wykształcenia, pozbawiony odpowiedniego towarzystwa,
najpierw wziął się do tego12 i postarał się spośród swych
krewnych i rówieśników zdobyć sobie przyjaciół i towarzy-
szy w dążeniu do cnoty wtórujących mu zgodnie, zwłaszcza
zaś, aby sam z sobą doszedł do porozumienia, bo brak
tego zdradzał w niezwykłej wprost mierze. Mówiliśmy
mu to nie tak otwarcie  nie byłoby to bowiem bez-
pieczne  ale dając mu to do zrozumienia drogą okólną
i podkreślaliśmy z całym naciskiem, że każdy, kierując się
tymi wskazaniami, i siebie i tych, na czele których stoi,
chroni od złego, postępując inaczej doczeka się, że
uszystko całkiem odwrotny przybierze obrót. Jeżeli więc
pójdzie wskazaną przez nas drogą i zrobi z siebie rozum-
nego i rozsądnego człowieka, zaludni następnie opustoszałe
miasta sycylijskie, wyposaży je w prawa i w ustrój,
który je zwiąże i sprzymierzy zarówno z nim, jak między
sobÄ…, w celu niesienia sobie pomocy przeciwko barba-
rzyńcom, nie tylko dwukrotnie, lecz wielokrotnie zaiste
powiększy państwo odziedziczone po ojcu. Zdoła bowiem
przy takim stanie rzeczy ujarzmić Kartagińczyków srożej
jeszcze o wiele, niż wówczas ujarzmieni zostali przez Ge-
lona, podczas gdy teraz, przeciwnie, ojciec jego zmuszony
12
Czytam: ­Ä¹ ıÍı (vulg.).
był haracz płacić barbarzyńcom. To więc mówiliśmy i tak
go zachęcaliśmy, podstępnie knując przeciw Dionizjosowi,
jak twierdziły z wielu stron dochodzące głosy. Zwyciężyły
one u Dionizjosa, wygnały Diona, wprawiły nas w prze-
rażenie. Lecz żeby już skończyć z wielką ilością wydarzeń,
które się rozegrały w ciągu niewielkiego okresu czasu:
Dion, przybywszy z Peloponezu i Aten, czynem Dioni-
zjosa nauczył rozumu. Syrakuzańczycy, skoro uwolnił
miasto i oddał je im w ręce dwa razy, zachowali się wobec
Diona tak samo, jak Dionizjos wtedy, gdy Dion usiłował
go wykształcić i wychować na króla, który by władzę
monarszą sprawować był godny, i z takim sprzymierzyć
się na całe życie. Dionizjos jednak wolał z oszczercami się [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amkomputery.pev.pl
  •