[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Wyrzuty sumienia, które mo e nawet pojawiaj si od czasu do czasu, s jednak coraz
absze, a wreszcie gdzie znikaj . Pierwsze l ki, e Bóg mo e nas ukara jak nag
chorob , mierci kogo bliskiego, yciowym niepowodzeniem itp., okazuj si jedynie
projekcj na Boga naszych osobistych obaw. Cz owiek nieprawy szybko przekonuje si , e
nic takiego nie zagra a mu ze strony Pana Boga. W sytuacji ycia w nieprawo ci cz owiek
mo e sobie rozwi za problem Boga deklaruj c si agnostykiem, ateist ; mo e te co
okazuje si najcz ciej stosowan metod pi Boga w swoim yciu.
Oto przyk ad. Zaniedbujemy modlitw , modlimy si banalnie, powierzchownie, z czasem
zaniedbujemy modlitw w ogóle, porzucamy j , przestajemy si spowiada , uczestniczy
w Eucharystii i nic si nie dzieje. Naiwnie mo emy my le , e porzucaj c modlitw
mamy troch wi cej czasu i spokojniejsze ycie. Inny przyk ad. Maj c zobowi zania wobec
asnej ony, m a i dzieci (czy te wobec dobrowolnie podj tego celibatu), pozwalamy
sobie na jakie dwuznaczne kontakty emocjonalne; z czasem anga ujemy si pe niej
i g biej. W ko cu dochodzi do zdrady i niewierno ci. I chocia obawiamy si , e co si
stanie, nic szczególnego si nie dzieje. Przekonujemy si , e mo na sobie u spokojne
podwójne moralnie ycie. W tych okresach uwik ania moralnego czujemy si nieraz nawet
szcz liwi i zadowoleni z ycia. W taki w nie stopniowy i powolny sposób mo na nauczy
si praktycznie ka dej nieprawo ci, która jak si wydaje mo e uchodzi bezkarnie.
Ale te nasze odczucia, podobnie jak sposób rozumowania rolników, s fa szywe, z udne.
Poka e to dopiero przysz .
5. Co w ciciel winnicy czyni z owymi rolnikami?
Wbrew temu, co mog o wydawa si rolnikom i co mo e wydawa si tak e nam samym,
gospodarz nie jest s abym i bezradnym cz owiekiem. Pokazuje to dalsza cz przypowie ci.
Kiedy wi c w ciciel winnicy przyjdzie, co uczyni z owymi rolnikami? Rzekli Mu:
dzników marnie wytraci, a winnic odda w dzier aw innym rolnikom, takim, którzy mu
oddawali plon we w ciwej porze.
ka i krzy Jezusa ukazuj nie tylko s abo Boga, ale tak e Jego Bosk moc. M ka
i krzy Jezusa jest straszliwym s dem Boga nad ludzkim grzechem. Bóg pragnie, aby my
dzi ki krzy owi Jego Syna byli wolni od straszliwej rzeczywisto ci naszego grzechu.
Wszyscy my pob dzili jak owce, ka dy z nas si obróci ku w asnej drodze, a Pan zwali na
Niego winy nas wszystkich (Iz 53, 6) powie prorok Izajasz. Bóg Ojciec dokona surowego
du na swoim Synu, zamiast na nas. Przekle stwo grzechu spad o na Niego. Bóg w Jezusie
podstawi si na nasze miejsce.
Jezus im rzek : Czy nigdy nie czytali cie w Pi mie: W nie ten kamie , który odrzucili
buduj cy, sta si g owic w a. Pan to sprawi , i jest cudem w naszych oczach. Syn
pochwycony, wyrzucony i zabity poza murami miasta stanie si Tym, który b dzie s dzi
ywych i umar ych. Gospodarz w Nim w nie oka e swoj pot i moc: Wówczas uka e
si na niebie znak Syna Cz owieczego, i wtedy (...) ujrz Syna Cz owieczego,
przychodz cego na ob okach niebieskich z wielk moc i chwa . Po le On swoich anio ów
z tr o g osie pot nym, i zgromadz Jego wybranych z czterech stron wiata, od jednego
kra ca nieba a do drugiego (Mt 24, 30 31). Kto upadnie na ten kamie , rozbije si , a na
kogo on spadnie, zmia y go. Odrzucona mi , zlekcewa one i nadu yte zaufanie
w ko cu obraca si przeciwko cz owiekowi. Wys anie przez gospodarza wojska, które
marnie wytraci buntowników jest pewn biblijn metafor , któr trzeba rozwa w ca ym
kontek cie biblijnym. Bóg nie s dzi i nie karze cz owieka na ludzki sposób, jak czyni to
zwykle bezwzgl dny wschodni w adca wobec swoich zbuntowanych podw adnych.
W grzechu to my sami nak adamy na siebie okrutn kar oddzielaj c si swoim buntem od
jedynego ród a ycia i mi ci; od mi ci Ojca i Syna w Duchu wi tym.
A je eli kto pos yszy s owa moje, ale ich nie zachowa, to Ja go nie s dz mówi Jezus.
Nie przyszed em bowiem po to, aby wiat s dzi , ale aby wiat zbawi (J 12, 47). S dem
Boga jest Jego niesko czone mi osierdzie. Grzech, któremu cz owiek uwierzy i odda do
dyspozycji swoje ycie, sam os dzi cz owieka. Cz owiek sam, zrywaj c yciodajne wi zy
mi ci, nierzadko czyni swoje ycie piek em ju tutaj na ziemi. ycie ludzkie bez mi ci
zawsze jest piek em, zarówno tutaj na ziemi, jak tym bardziej w wieczno ci.
Pro my gor co o g bokie wej cie w tajemnic Bo ej s abo ci, dzi ki której mogliby my
wewn trznie pozna tajemnic bezgranicznego zaufania Boga do cz owieka. Pro my,
aby my mogli dotkn Jego niesko czonej mi ci do ka dego z nas. Módlmy si równie ,
aby my przyj li t abo Boga objawion w krzy u Jezusa jako przejaw Jego mocy; mocy,
która nie identyfikuje si jednak z przemoc , si , z amaniem ludzkiej wolno ci. abo
Boga nie jest jedynie figur retoryczn . Bóg nie udaje s abego, ale jest s aby, kiedy wchodzi
w dialog z wolnym cz owiekiem. Bóg nie gwa ci wolno ci ludzkiej woli. Szanuje j , nawet
za cen mierci swojego Jednorodzonego Syna. Ojciec wyda Syna w r ce rolników, nie
jako w r ce swoich wrogów, ale jako w r ce tych, którym bezgranicznie zaufa . Ojciec
nieustannie wydaje swojego Syna w nasze r ce z zaufaniem, e Go przyjmiemy jak Syna
i e w Nim odczytamy niesko czon mi Gospodarza Ojca.
XX. MOWA PO EGNALNA
Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który go uprawia. Ka
latoro l, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a ka , która przynosi owoc,
oczyszcza, aby przynosi a owoc obfitszy. Wy ju jeste cie czy ci dzi ki s owu, które
wypowiedzia em do was. Wytrwajcie we Mnie, a Ja b trwa w was. Podobnie jak latoro l
nie mo e przynosi owocu sama z siebie o ile nie trwa w winnym krzewie tak samo
i wy, je eli we Mnie trwa nie b dziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy latoro lami. Kto
trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, poniewa beze Mnie nic nie mo ecie
uczyni . Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latoro l i uschnie. I zbiera
si j , i wrzuca do ognia, i p onie. Je eli we Mnie trwa b dziecie, a s owa moje w was,
popro cie, o cokolwiek chcecie, a to wam si spe ni. Ojciec mój przez to dozna chwa y, e
owoc obfity przyniesiecie i staniecie si moimi uczniami.
Jak Mnie umi owa Ojciec, tak i Ja was umi owa em. Wytrwajcie w mi ci mojej! Je li
[ Pobierz całość w formacie PDF ]