[ Pobierz całość w formacie PDF ]

możesz sobie wyobrazić taką scenę? Jedną konwersację prowadzicie wy dwaj, drugą zaś - wasze ciała. Jedna
rozmowa dotyczy zakupów, podczas gdy druga wygląda z grubsza tak:
- Jestem załamany, ale nie będę o tym mówił.
- Widzę, że jesteś załamany i że o tym nie powiesz, ale mam tego dość i chciałbym już odejść.
Teraz łatwiej możemy sobie wyobrazić, jak skomplikowane mechanizmy stoją za problemami pojawiającymi
2005-09-20 10:02
file:///D:/Cache/MINDELL%20Arnold%20-%20O%20pracy%20ze%20sniacym%20cialem.html
się w relacjach międzyludzkich. Ktoś rozpoczyna rozmowę (proces pierwotny), po czym staje się
nieświadomy tego, co się w nim dzieje (proces wtórny) i zostaje rozszczepiony na dwie części przez próg
oddzielający oba procesy. W tym momencie osoba ta ledwie zdaje sobie sprawę, iż nie jest już kongruentna,
że śni i wysyła podwójne sygnały.
Można powiedzieć, iż niekongruencja sama się nakręca, mnoży własne konsekwencje. Załóżmy, że ktoś
ma istotne trudności w stosunkach z innymi ludzmi, a jednocześnie niekongruentne ciało. Jest to początek
drogi wiodącej ku chorobie. Co można zrobić, by uchronić się przed tymi niebezpieczeństwami? Nic.
Problemy w relacjach interpersonalnych związane są z nieświadomą częścią człowieka, tak więc dopóki
jesteśmy ludzmi, którzy taką nieświadomą część psychiki w sobie mają, nie unikniemy tego rodzaju
problemów. Ale jeżeli już znajdziemy się w sytuacji konfliktowej, jest jednak coś, co możemy zrobić:
możemy pracować nad sytuacją. Na początek trzeba przede wszystkim postarać się dokładnie określić, na
jaki sygnał reagujemy. Następnie musimy z daną osobą porozmawiać o tym sygnale tak, jak gdyby był to
podwójny sygnał i jakby odpowiadał on pewnej jej części, o której osoba ta nic nie wie. Nie wolno jednak
obciążać jej za to wszystko odpowiedzialnością ani zarzucać, że śni czy wysyła podwójne sygnały. Z kolei
można owej osobie odpowiedzieć o naszych własnych snach, a jeżeli ich nie mamy, to o naszych własnych
podwójnych sygnałach. Gdybyśmy nie mogli znalezć projekcji, które rzutują na ową osobę, spróbujmy
poszukać ich w jej snach, by sprawdzić, czy przypadkiem sami nie jesteśmy przedmiotem śnienia. Czasami
własne zachowania możemy odnalezć nie tylko w swoich snach, ale i w snach innych ludzi. Jeżeli okaże się,
że dana osoba miała taki sen, wówczas możemy ją nieco obciążyć tym, że nas śniła, ale nie wolno nam
zapominać, że podobnie jak ona jesteśmy odpowiedzialni za nasze kontrreakcje. Tę naszą odpowiedzialność
możemy zaakceptować i zintegrować jedynie poprzez pracę nad sobą i próbę odnalezienia innych sygnałów
wysyłanych przez nas i przez daną osobę, które umknęły naszej uwagi.
Jung najprawdopodobniej byłby bardzo podniecony naszym odkryciem podwójnych sygnałów i zjawiska
śnienia, ponieważ właśnie nad tym pracował, kiedy odkrył animę i animusa w relacjach międzyludzkich.
Wiele lat temu Jung sam został wciągnięty w konflikty z pacjentami, ośmielając się siedzieć z nimi twarzą w
twarz, zamiast kłaść ich na kozetce. Zauważył wówczas, że bardzo często kobiece, nastrojowo brzmiące
komentarze wychodzą od mężczyzn, podczas gdy dumne męskie zachowania nierzadko występują u kobiet.
Spostrzegł, że gdy we wzajemnym związku kobieta i mężczyzna walczą ze sobą o jakąś sprawę, to zdarza
się, że ich anima i animus, czyli kobiecość mężczyzny i męskość kobiety, mogą walczyć o coś zupełnie
innego.
Inaczej mówiąc, kiedy dochodzi do rozmowy między mężem i żoną na temat wzniesienia śmieci, rozmowa
ta może się gmatwać, ponieważ animus żony staje się bardzo dumny, gdy mąż zaczyna się irytować i dąsać,
pokazując, że został zraniony. Możecie to sobie wyobrazić? Dwie równoczesne rozmowy i jeden wielki
bałagan. Oczywiście animę możemy znalezć w snach mężczyzny, gdzie występuje jako postać żeńska,
natomiast dumną i pyszną męską postać odnajdziemy w snach kobiety. Problem jednak polega na tym, że nie
jesteśmy w stanie sami pracować nad animą i animusem czy własnymi snami. Zawsze potrzebna jest nam do
tego druga osoba. Osoba taka wydobywa najgorsze rzeczy z naszej nieświadomości, z naszych snów, gdyż
powoduje, że zaczynamy sobie zdawać sprawę z wszystkiego tego, co jest w naszym wnętrzu, a szczególnie
tego, co ujawnia się jedynie w obecności innych osób. Ale to, co się dzieje między nami a animą i animusem, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amkomputery.pev.pl
  •