[ Pobierz całość w formacie PDF ]

spoczywającej na moim ramieniu.
 Nieprawda!  krzyknęłam na cały głos. Wszystkie oczy skierowały się na
mnie. Filip przerwał rozmowę z nauczycielką, Laura spojrzała wzrokiem
rozwiewającym wszelkie wątpliwości  To niemożliwe  upierałam się.
 Dziś rano miała zawał  odezwał się mój brat.  Nie dało się nic zrobić 
dodał ciszej. Poczułam jak robi mi się słabo. Moje nogi wręcz ugięły się pod
ciężarem ciała. Podparłam się o ławkę. Kilka osób natychmiast znalazło się
przy mnie. Wtedy brakło mi tlenu. Krew odpłynęła mi z twarzy. W
towarzystwie braci natychmiast opuściłam klasę.
Byłam roztrzęsiona. Całkowicie straciłam świadomość umysłową. Zanikły
ludzkie odruchy. Nie docierało do mnie, że tak po prostu nie ma już mojej
ukochanej babci Heleny. Tyle wspólnie spędzonych chwil, miałam z nią
związanych tyle wspomnień. Wszystko kotłowało się w mojej głowie
wywołując spazmatyczne ataki łez. Byłam bardzo zżyta z babcią. Wychowała
mnie, była powiernikiem i obroną. Tworzyła moją lepszą stronę świata. A
teraz odeszła. Bez pożegnania. Bez ostatniego uśmiechu. Tak po prostu
zniknęła. Słyszałam tylko jak kolejno otwierały się i zamykały drzwi od
mojego pokoju. Rodzina i przyjaciele. Wszyscy staraliśmy się wspierać
wzajemnie. Nie było łatwo. Bądzmy realistami. W obliczu śmierci, żadne
słowa nie koją bólu. Laura przebywała ze mną dwadzieścia cztery godziny na
dobę. Jej obecność mobilizowała mnie do funkcjonowania. Podczas pogrzebu
nie odstępowała mnie na krok. Czułam się lepiej wiedząc, że mimo ciężkich
chwil mam blisko siebie ludzi, którzy są przy mnie na dobre i na złe. Mówiąc
to mam na myśli również Jaśka, Gabriela i Rafała. Oni też starali się jak
mogli, choć zachowali większy dystans, nie chcąc zbyt narzucać mi swojej
osoby. Gabriel przychodził często po południu tylko na kilka godzin, nie
mówiliśmy nic. Po prostu przytulałam się do jego ramienia i ryczałam jak
dziecko. To wystarczało. Doskonale wiedział co czuję. Do tego niepotrzebne
były słowa. Pomagał mi bardziej niż Rafał swoim gadaniem. Wiedziałam, że
chłopak stara się jak może i zna mnie za krótko, żeby wiedzieć co robić, ale
mimo wszystko drażniło mnie jego zachowanie. Potrzebowałam obecności,
nie zbędnych słów i zapewnień bez pokrycia.
 Hania ta koperta jest zaadresowana do ciebie  powiedziała mama
wchodząc do pokoju.
 Od kogo?  zapytała za mnie Laura.
 Hania to od babci  drgnął jej głos. Odwróciłam wzrok i spojrzałam na
mamę. W trzęsącej ręce trzymała starą kopertę.
 Skąd to masz?  odezwałam się. Brzmiałam cicho i dosyć ochryple.
 Przeglądaliśmy jej rzeczy  tłumaczyła.  W szufladzie znalazłam ten list.
Nie był zakamuflowany, to znaczy, że i tak miałaś go dostać  dokończyła.
Zabrałam kopertę i dłonią przejechałam po jej wierzchu. Sądząc po
wypukłościach, znajdowało się tam coś jeszcze oprócz listu. Lekko
pożółknięta i zgnieciona koperta już trochę odleżała. Obracałam ją w dłoniach
nie wiedząc co robić. Po kilka razy patrzyłam na wypisane na przedzie moje
imię i nazwisko. W końcu powoli, bez najmniejszego pośpiechu otwarłam
kopertę i odwróciłam do góry nogami. Ze środka wyleciały kluczyki.
 Babcia kupiła ci samochód?  zdziwiła się moja przyjaciółka. Wzięłam
kluczyki do ręki i dokładnie im się przyjrzałam. Do pary kluczy doczepiony
był aniołek, którego już wcześniej widziałam. Nie mogłam sobie jednak
przypomnieć gdzie dokładnie. Bawiłam się nimi w dłoniach starając się zebrać
myśli. Skojarzenie faktów nie trwało długo. Coś mnie tknęło. Jeszcze raz
spojrzałam na aniołka.
 Feniks  odezwałam się na głos. Laura spojrzała na mnie pytająco,
kompletnie zdezorientowana.  To jej garbus  wyjaśniłam.  Pamiętam tego
aniołka. Zawsze był przyczepiony do lusterka. Kupiłam jej go na dzień babci.
 Czyli dostałaś auto nie na chodzie  zauważyła Laura.
 Przeciwnie  uśmiechnęłam się pod nosem.  Nie tak dawno był
gruntownie odremontowany.  Feniks był jej pamiątką młodości. Należał do
niej i dziadka. Jego imię wiązało się z jego niezniszczalnością, ciągłym
odradzaniem z popiołów. Mimo wielu usterek zawsze dawał sobie radę na [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amkomputery.pev.pl
  •