[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Nie mógł przebywać jednocześnie w dwóch miejscach. A jednak
pojawił się po czterdziestu dwu latach, bo Ulla (chociaż mimochodem)
zadała swoje pytanie. Dlaczego?
Może istotnie widziała go przez moment? W bezsenny poranek? I
przypomniała to sobie teraz, po czterdziestu dwu latach? Gdyby moja
własna pamięć nie robiła mi takich psikusów, nie uwierzyłbym, że to
możliwe. I może wcale nie jest.
Niezapowiedziana kometa. Ida, która zakochała się we Fridzie, pisze
o zwierzeniach Fridy w noc przed zaćmieniem: Teraz naprawdę
spotkałam miłość powiedziała Frida do Idy. I Ida kontynuuje: Nie
sÄ…dzÄ™, żeby chodziÅ‚o o kogoÅ›, kto byÅ‚ z nami w Smålandzie. Nie o żadnÄ…
jak to nazywasz planetę układu słonecznego. A więc o
niezapowiedzianÄ… kometÄ™ .
Ido! To przecież było moją nadzieją przez te wszystkie lata!
Niezapowiedziana kometa! Tyle że wzór, który się układa, jest
nieubłagany. Niezapowiedziana, tak. Zdecydowanie nieoczekiwany
gość. Ale nie kometa, wprost przeciwnie. To wyrachowana planeta,
krążąca w układzie wokół Fridy.
W swoim psychiatrycznym profilu Claus Jacobi konstatuje, że
Frida miała skłonności maniakalno-depresyjne. To przypuszczalnie
prawda. Pisze, że została umieszczona w Rigshospitalet, ale nikt nie
mógł o tym wiedzieć. Dlatego wczesnym latem 1953 roku na rok
przed zaćmieniem nazywaÅ‚o siÄ™ to, że byÅ‚a na wyspie Samsø . To
jednak nieprawda. Claus widział ją w szpitalnym ubraniu na oddziale
psychiatrycznym w Rigshospitalet. Następnym razem Claus sądził, że
wyjazd na wyspę ma znów ukryć pobyt na oddziale, ale faktycznie rzecz
biorąc, nie widział Fridy w szpitalu. A jednak był przekonany, że znów
kłamie się na jej temat, że teraz nazywa się to Claus jeszcze raz używa
cudzysłowu, ale ja tego nie zrobię że jest na Bornholmie.
Bornholm. Wielkanoc 1954 roku.
W swoim liście piszę o moim bracie Torstenie, że był
podporucznikiem rezerwy i wzywano go na Bornholm na Wielkanoc,
latem i jesieniÄ… .
Tak, myślę błyskawicznie, ona mogła tam pojechać, żeby spotkać się
z moim bratem (który był głęboko zakochany we Fridzie, a z Ullą
chodził tylko po to, żeby się do niej zbliżyć). Ale na Bornholmie był
także inny żołnierz. Lasse, zawodowy żołnierz, niegdyś uczestnik ruchu
oporu i, jak sam o sobie pisze, morderca.
List Lassego przesÄ…dza sprawÄ™.
%7łeby ją już zakończyć, spróbuję ograniczyć się do zebrania cytatów
z waszych listów.
Lasse: Nie widziałem jej od Wielkanocy, ale tak się w niej
zadurzyłem, że wcale nie chciało mi się przez ten czas kochać z innymi
dziewczynami . To może być naturalnie kłamstwo, ale czemu miał by
kłamać? Inne zdanie z listu Lassego kompletnie zagmatwało sprawę.
Albo ją rozwikłało.
Od dwudziestego szóstego czerwca, przez dziesięć dni, miały się
odbywać manewry na Bałtyku z koszarami w Almegaard jako
stanowiskiem dowodzenia pisze Lasse. I dalej: Te manewry zostały
jednak z czterdziestoośmiogodzinnym wyprzedzeniem odłożone do
września .
To dlatego Lasse zdążyÅ‚ przyjechać do Smålandu.
A więc chyba mój brat też mógł? Lasse miał motocykl, nie zdążył
wprawdzie na prom z Rönne do Simrishamn, ale przyjechaÅ‚ przez
Kopenhagę. A co zrobił mój brat? Czy też udało mu się przyjechać?
(Może, jako podporucznik rezerwy, pózniej wyruszył z koszar, ale złapał
następny prom do Simrishamn?) To znaczy przyjechał pózniej? Nie po
południu, ale pózno w nocy? Może we wczesnych godzinach rannych?
Lasse pisze, że Frida była posiniaczona, że musiała sypiać z
mężczyzną, który ją bił. Przed Wielkanocą.
Te miłe słowa, w których wszyscy opisujecie mojego brata, nie
pokrywają się z tym, co każde z was, z osobna pamięta. Był hultajem,
łagodnie mówiąc. Barbara napisała dziwne zdanie: Nigdy nic od niego
nie dostałam prócz psychicznego lania . A przedtem: Pojawiał się
następnego dnia z pamięcią dziurawą jak sito i poobijany wyrzutami
sumienia .
%7łe Torsten brał się do bicia, kiedy był pijany, nie jest dla mnie
oczywiście żadną nowością. Ja sam od niego obrywałem, a potem
jeszcze musiałem pomagać mu odświeżyć pamięć. Kochałem go
bardziej niż kogokolwiek na świecie, ale tak było.
%7łe Torsten bił też dziewczyny, z którymi chodził do łóżka, jest dla
mnie nowością a jednak już wtedy się tego domyślałem. Całkowitą
pewność uzyskałem jednak dopiero po liście Alis: jest w nim przecież
mowa o przemocy między dwojgiem nietrzezwych ludzi, choć Alis
wzbrania się przed użyciem tego słowa. Gwałt. To mnie nie zaskoczyło.
Nie mam już siły na więcej cytatów o chlaniu, biciu i sińcach,
wspominacie o tym prawie wszyscy. A jednak ludzie kochali Torstena.
Był nie tylko czarujący. Był dobrym człowiekiem. Ludzie go kochali.
Czy nie można sobie wyobrazić, że kochała go również Frida?
Cytat z listu Idy: Teraz Frida naprawdę spotkała miłość. Wcześniej
nigdy tego nie mówiła .
A więc mógł to być ktokolwiek. Dlaczego akurat miałby to być mój
brat Torsten?
Przecież wyszedł wreszcie na dobrą drogę. Przestał pić i już nie pił
do końca życia. %7łył w trzezwości jako czuły mąż i ojciec. Od czasu do
czasu próbował rzucić trochę światła na luki w swoim życiorysie.
Dlatego, także w mojej opinii, mógł być tym człowiekiem, który
występuje w liście Jona tym, który odwiedził ojca Fridy w domu
opieki. Człowiekiem, który odwiedził Holgera Landera na krótko przed
odwiedzinami Jona i przekonał go, żeby odszukał stare dzienniki Fridy,
ale widocznie stracił odwagę, żeby przyjść znowu i je pożyczyć.
A może był zbyt chory, żeby tam wrócić jeszcze raz?
To było osiem lat temu, pisze Jon. Osiem lat temu Torsten
[ Pobierz całość w formacie PDF ]