[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dziewczyna zaczęła dygotać.
Chcę dojść szepnęła.
Jeszcze nie powiedział twardo Rob i odsunął usta.
Natalie była w szoku, kiedy zdjął jej zacisk, a brunetka chociaż poprosiła
znów nie mogła zaspokoić pożądania.
Powtórzył to samo z prawą piersią. Tym razem, kiedy jej ciało zaczęło podry-
giwać z pożądania, nawet nie poprosiła o zgodę na orgazm. Widocznie rozumiała, że
go nie dostanie. Patrzyła błagalnie na Roba, ale nie powiedziała ani słowa. Znów za-
łożył zaciski i kolejny raz stanął za nią. Jego działania miały sens Natalie zobaczy-
ła, że ma teraz pełną erekcję.
Wsunął mały drewniany klocek pod nogi brunetki, żeby cały jej ciężar nie spo-
czywał na ramionach. Potem rozchylił jej pupę i zaczął pieścić palcem odbyt. Poślad-
ki Natalie bezwiednie się zacisnęły, reagując na to, co musiała czuć brunetka.
Po kilku minutach dziewczyna zaczęła jęczeć.
Proszę, nie rób tego dyszała. Więcej nie zniosę.
Oczywiście, że zniesiesz powiedział Rob łagodnie. Już prawie ukończy-
łaś kurs, rozumiesz swoją seksualność i my cię rozumiemy. Właśnie to lubisz, wła-
śnie tak zyskujesz maksymalną przyjemność.
Nieprawda krzyknęła, ale Natalie czuła, że nie jest szczera w tym proteście.
Widać było, że dziewczyna wie, że Rob ma rację. Widocznie na kursie dowiedziała
się o sobie więcej, niż by chciała. Rob za wszelką cenę pragnął, żeby to zrozumiała
przed wyjazdem, bo wtedy tak to widziała Natalie będzie wyzwolona, a jej ciało
będzie mogło się cieszyć takim rodzajem seksu, na jaki nie pozwoliłaby sobie przed
przyjazdem do Przystani.
Przez kilka kolejnych minut Rob poruszał palcami lewej dłoni, wsuwał je mię-
dzy pośladki, zataczał nimi koła. Potem bardzo powoli objął dziewczynę prawą ręką,
tak żeby móc jednocześnie stymulować jej łechtaczkę. Kiedy jego palce odnalazły
magiczne miejsce, dziewczyna otworzyła usta, dysząc z ekstatycznej przyjemności.
Teraz dygotała do tego stopnia, że Natalie bała się, że może spaść z drewniane-
go kloca. Rob najwyrazniej nie podzielał jej obaw, bo bez ostrzeżenia nagle wszedł
w odbyt dziewczyny, uderzając swoimi biodrami o jej pośladki, aż krzyknęła zaszo-
kowana. Jednak palce jego prawej dłoni zadbały o to, by pierwszy dyskomfort zastą-
piło cudowne uczucie, rozchodzące się teraz po jej podbrzuszu.
Podtrzymywał związaną kobietę lewą ręką, i raz po raz wchodził w jej tylną
dziurkę. Zaczęła wydawać ostre okrzyki przyjemności, jakby zabronione pieszczoty
jeszcze bardziej pobudziły jej rozgrzane ciało.
Kiedy tak jęczała, z cienia wyszedł młody instruktor i cicho zdjął zaciski z sut-
ków, tak więc piersi znów były wolne. Napłynęła do nich krew i zmieniła je w twarde
wzgórki. Dziewczyna krzyknęła. Natalie znowu nie wiedziała, czy to krzyk rozkoszy
czy bólu.
Rob był całkowicie pochłonięty swoimi rytmicznymi ruchami. Poruszał się
w niej, ocierał twardym członkiem o wrażliwe ścianki odbytnicy, a prawą ręką wciąż
pieścił miękką, wilgotną szparkę między udami. Dziewczyna prawie traciła przytom-
ność z rozkoszy.
Natalie nagle się przestraszyła, że brunetka zapomni, co miała zrobić. Ale nie
wreszcie się nauczyła.
Czy mogę mieć orgazm, proszę? wydyszała, kiedy jej ciało stężało, a różo-
wa plama pożądania pojawiła się na piersiach i szyi.
Rob przycisnął usta do jej ucha.
Tak szepnął.
Ku zdziwieniu Natalie, ona sama miała orgazm, kiedy brunetka wydała głośny,
ekstatyczny krzyk. Ostre odłamki rozkoszy przeszyły wzgórek łonowy Natalie i jej
podbrzusze. Piersi wezbrały, sutki pulsowały. Niespodziewanie doszła. Jej ciało
gwałtownie zadrżało, kiedy spazmy wstrząsnęły brunetką od stóp do głów. Odgłos
kajdanków uderzających o belkę tylko podkreślił jej całkowitą uległość.
Orgazm Natalie skończył się wcześniej. Patrzyła, jak dziewczyną jeszcze
wstrząsają ostatnie spazmy. Simon stał za nią, trzymając jej ręce na biodrach. Czuła
jego twardego penisa przy swoich pośladkach. Zdała sobie sprawę, że on wie, co się
jej przytrafiło. Powinna się wstydzić, ale nie. Czuła się wolna, jej lęk zniknął.
Za tydzień ty się tu znajdziesz szepnął Simon. Ale nie Rob będzie z tobą,
tylko ja.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]