[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Nadzieję mamy, że nam, choć nieprawym,
Będziesz łaskawym.
Szczęśliwy, kto się upodobał Tobie
I kogoś obrał przyjacielem sobie,
Aby przebywał w Twoim domu świętym
Człowiekiem wziętym.
I my Twej wiecznej dobroci ufamy,
%7łe w Twym kościele wrychle stanąć mamy
I używiemy rozkoszy pięknego
Pałacu Twego.
79
Okażesz łaskę i swe smiłowanie
Dziwne nad ludem swoim, o ufanie
Wszech ziemskich granic i nieprzebytego
Brodu morskiego!
Ty, wielowładny, góry niezmierzone
W ich gruncie trzymasz. Ty morze szalone
I ludzkie burdy krócisz, mieniąc boje
W lube pokoje.
Twych gromów srogich ludzie się lękają,
Którzy w nadalszych krainach mieszkają;
Ty uweselasz rany świt pozorny
I mirzk wieczorny.
Za Twym dozorem wilgości dostaje
Obfitej ziemi na jej urodzaje,
Rzeki wód pełne, skąd wszytko stworzenie
Ma swe żywienie.
Ty nocną rossę na suche zagony
Spuszczasz i wczesny deszcz nieprzepłacony,
Ty błogosławisz nieprzeliczonemu
Płodu ziemskiemu.
Rok wszytkorodny wieniec znakomity
Niesie na głowie Twoją łaską wity,
A gdzie Ty kolwiek stopę swą położysz,
Obfitość mnożysz.
Pustynie kwitną, góry się radują,
W polach stad mnóstwo, zbożem obfitują
Niskie doliny, a pełen nadzieje
Oracz się śmieje.
PSALM 66
Iubilate Deo, omnis terra
Wszytka ziemia, wszytki kraje,
I gdzie jasne słońce wstaje,
I gdzie w bystre, szumne morze
Zapadają pózne zorze,
80
Wykrzyknięte w słodkim pieniu
G'woli Pańskiemu imieniu;
Sławę Jego wynaszajcie,
Dobrodziejstwa wyznawajcie!
Mówcież:  Komu słów dostanie
Twoje siłę sławić, Panie?
Twój strach Tobie wszytki ściele
Pod nogi nieprzyjaciele.
Tobie niechaj chwałę daje
Wszytka ziemia, wszytki kraje;
Tobie niechaj bije czołem,
Cokolwiek świat obszedł kołem!
Ku mnie wszyscy się podajcie
A sprawy Pańskie poznajcie;
Dziwny to Pan, dziwnie radzi
O swej na świecie czeladzi.
Morze w twardy grunt obraca,
Bystre rzeki na wspak wraca;
Anichmy stóp omoczyli,
A brody wielkie przebyli.
On światem, jako chce, toczy,
Nad wszytkimi trzyma oczy,
Zmiennikom uciera rogi:
Nie rozumiej, byś był srogi.
Wyznawajcie imię Pańskie,
Wszytki narody pogańskie!
Niech po świecie pełno wszędzie
Jego zacnej chwały będzie!
Ten nas z swej dobroci żywej
Objął śmierci ukwapliwej,
Ten uchował, w ciężkie trwogi,
Szwanku nasze liche nogi.
Prawieś nas, o wieczny Boże,
Ogniem spróbował; nie może
Srebra lepiej nikt doznawać
I ognia więcej dodawać.
Wegnałeś nas w dół pokryty,
Włożyłeś ciężar niezbyty
Na grzbiet nasz upracowany,
A na głowę ciężkie pany.
81
Przez ogień, przez wody srogie
Szlichmy, a Tyś nas ubogie
Krom urazu i krom szkody
Przyprowadził do ochłody.
Przetoż, o Boże prawdziwy,
Nawiedzę Twój dom szczęśliwy
I ołtarze krwią napoję
Iszcząc obietnicę swoję.
Tobie padnie zarzezany
Kozieł i baran wybrany;
Już cielce i tłuste woły
Gotują się na Twe stoły.
Spiesz się do mnie, wierny zborze,
Co służysz Panu w pokorze,
A usłyszycie w swe uszy,
Jako łaskaw Pan mej duszy.
U tegom ja w swym frasunku,
W swych troskach szukał ratunku,
A serce dobrze tuszyło,
Bo tam fałszu nic nie było.
Kto w swym sercu zakał nosi,
Taki Pana próżno prosi;
Mnie dał wedlug mej nadzieje;
Niech Mu się cześć wieczna dzieje!
PSALM 67
Deus misereatur nostrI et benedicat
Pokryj swym miłosierdzim, Panie, nasze złości
A racz nam błogosławić z ojcowskiej miłości;
Rozświeć nas światłem swoim, abychmy poznali
Drogi Twoje i wieczną łaskę otrzymali.
Tobie, Panie, wszystek świat niechaj chwałę daje,
Niechaj się wszytki ziemskie weselą rodzaje,
Bo ty wszytki narody sprawiedliwie sądzisz,
Ty jako Pan wszechmocny okrąg ziemski rządzisz.
82
Tobie, Panie, wszystek świat niechaj chwałę daje,
Twoje dary są płodnej ziemie urodzaje.
Raczże nam błogosławić, Boże nasz, do końca;
Ciebie niechaj się boi wschód i zachód słońca!
PSALM 68
Exurgat Deus et dissipentur inimici Eius
O, który światem władasz i królujesz wiecznie,
Powstań, Panie, a muszą tył podać koniecznie
Nieprzyjaciele Twoi; wszyscy, którzy śmieją
Upór wieść przeciw Tobie, do czysta zniszczeją.
Tak zniszczeją, jako dym na powietrzu ginie
Albo jako topniący wosk od ognia płynie;
A sprawiedliwym serce zakwitnie w radości,
Troski muszą ustąpić i wszytki trudności.
Panu, o wierny zborze, ochotnie śpiewajcie,
Panu chwałę powinna i wdzięczny psalm dajcie!
Panu, który na wierzchu nieba nawysszego
Stolicę swą zasadził; Twórca imię Jego.
Ten, na niebie mieszkając, okiem litościwym
Patrzą na ludzkie troski, sierotom teskliwym
Ten jest ojcem, Ten smętne opatruje wdowy,
Ten niepłodnym potomstwo daje, Ten okowy
Ciężkie z więzniów zejmuje, ale wiarołomnym
Pola pustoszy ogniem i mieczem ogromnym.
O Panie, kiedyś jawnie przed swym ludem chodził,
Kiedyś swoje wybrane pustyniami wodził,
Twym strachem ziemia drżała, a nieba topniały,
Trzęsły się niezwyczajne gór wysokich skały.
Aleś pogodnym deszczem swój grunt polubiony
Napoił i ochłodził zamarłe zagony;
Tamżeś raczył naznaczyć miejsce stadu swemu
I okazałeś wielką łaskę ubogiemu.
Za Twym zdarzeniem mają co śpiewać uczciwe
Panienki, wysławiając rycerstwo cnotliwe.
Pierzchnęli wielowładni królowie, pierzchnęli,
A nieznaczni bogatą korzyść osięgnęli.
Byście wy między garncy w szczyrych sadzach spali,
Przedsię wy swoją krasą będziecie równali
Z gołębiem naśliczniejszym, od którego szyje
Malowanej to srebrny, to złoty blask bije.
Toć jest ona kraina, dla której Bóg siła
Możnych tyranów pobił; a ona, co była
Niedawno wielce brudna, tak się jasną stała,
%7łe śniegom na Zalmonie naprzód nic nie dała.
Góra Pańska jest góra rodna i obfita,
83
Góra niedostąpiona, góra znamienita,
Co się próżno wspinacie, góry zazdrościwe,
Przeciwko Pańskiej górze? Tu Bóg osobliwe
Mieszkanie sobie obrał i nie chce na wieki
Tego miejsca wypuścić z Pańskiej swej opieki.
Jego wojska niezliczne, wozów nieuchronnych
my nieprzejzrzane stoją i aniołów konnych.
A sam Pan w pośrzodku ich, jaki w dawnym lecie
Na Synajcu był widzian albo w swym namiecie.
Ubiegłeś, możny królu, miejsce niedobyte,
Dostałeś więzniów, wziąłeś dary znamienite,
Okroczyłeś odstępnie, a Pan pomógł tobie,
Bo ten kościół na wieki ulubował sobie.
Przetoż Temu dziękujmy dziękami wiecznymi,
A On nas niech okrywa dobrodziejstwy swymi.
Bóg nasz, nadzieja nasza; to szafarz żywota,
Ten ma w swoim władaniu czarnej śmierci wrota.
Ten swe nieprzyjacioły skruszył, a zuchwali
Ziemię plugawą zębem śmiertelnym kąsali.
 Wrócę was - Pan powiedział - z granic ostatecznych
Bazańskich; wrócę i z wód morskich niebezpiecznych.
We krwi nieprzyjacielskiej nogę omoczycie
I psy swoje obfitym ścierwem nakarmicie.
Wierne, Panie, Twe słowo; Twój chód oglądali
Nieprzyjaciele naszy i Twych sił doznali.
A my z tryumfem idziem wesołym przed nami.
Postępują trębacze z bębny i z trąbami.
Brzmią lutnie, brzmią piszczałki, a panny uczciwe
W uszy ludzkie podają piosnki osobliwe.
Błogosławcie po zborzech swego Zbawiciela,
Którzy płyniecie z zrzódeł cnego Izraela.
Tu wódz Benijaminów, tu judzkie panięta,
Tu zabulońskie, tu są neftalskie książęta.
Panie, Tyś nam dał w boju siłę. Ty zaczętym
Błogosław' sprawom naszym; Twym kościołem świętym
Słynie Jerozolima; tu Tobie z ukłony
Dary królowie dadzą, a Ty niezwalczony
Rozgrom zbrojne harcerze i grozne hetmany,
Niech śrzebro w sztukach niosą; chciwe walk pogany
Nakarm boju; u Twych nóg upaść Egiptowi
I zafarbowanemu słońcem Murzynowi.
Królestwa świata tego, Pana wysławiajcie,
Panu chwałę powinna i wdzięczny psalm dajcie,
Panu z wieków na niebie przebywającemu!
Ten swym głosem jest straszny stworzeniu każdemu;
Tego moc wyznawajmy; Temu, co ży wiemy
I cokolwiekesmy są, przypisać musiemy.
Grozny Pan w swej świątnicy, On nam siły wszędzi;
I serca zwykł dodawać; niech pochwaleń będzie!
84
PSALM 69 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amkomputery.pev.pl
  •