[ Pobierz całość w formacie PDF ]

nia ani środków materialnych jest wobec społeczeństwa występkiem cięższym niż nocna
kraóież z włamaniem, równym zbrodni zabójstwa. Dać życie w pewnych warunkach jest
nawet większym barbarzyństwem niż zadać śmierć.
Każde óiecko naturalne, którego ojciec zdoła umknąć się sprawiedliwości lub swo-
im obowiązkom, a które matka wychowa uczciwie jedynie własną pracą, wolne bęóie
od służby wojskowej, ile że społeczeństwo nie ma prawa pod żadnym pozorem zabierać
kobiecie, która pracowała na nie, jej jedynego óiecka, w chwili gdy, stawszy się jej jedyną
podporą, ma na nią pracować.
 Inaczej rzekłszy, dochoóenie ojcostwa?
Nie inaczej.
 Ale hultajki będą uwoóiły młodych luói, będą ich kompromiłowały,
wyzyskiwały etc., etc.?
W dwuóiestym pierwszym roku mężczyzna jest wyborcą, gwaróistą narodowym
i żołnierzem. Nie jest już óieckiem, wie, co robi.
A wreszcie, niech uczciwe matki wychowują dobrze swoich synów, niech ojcowie
strzegÄ… ich lepiej!
A wreszcie, jeżeli mężczyzna jest płcią słabą, niech to wyzna i niech zostawi kobietom
rząd państwem i wydawanie bitew!
 Ale podobne prawo jest niemożliwe we Francji .
Czemu?
 Bo naród Êîancuski jest lekkomyÅ›lny, kochliwy, romansowy, nieulegÅ‚y,
nieusłuchliwy etc., etc. .
Prawa nie są po to, aby wspomagać namiętności luókie, ale aby je powściągać.
ZresztÄ…, naród Êîancuski nie jest wcale taki, jak mówicie. Jest to naród najbaróiej
uległy pod słońcem.
Wejdzcie na jakikolwiek dworzec kolejowy i przyjrzyjcie się, z jaką cierpliwością pu-
bliczność czeka na bilety przed wyjazdem, a na bagaże za powrotem, a uznacie, że ten
niepodległy naród jest narodem najposłuszniejszym w świecie i że, przy pomocy policjan-
ta, można z nim zrobić wszystko co się chce, a przy pomocy dwóch policjantów wszystko,
czego on nie chce.
 Ale miłość jest namiętnością, a namiętność& 
Pieniąó też jest namiętnością, a głód jest więcej niż namiętnością, jest potrzebą;
a jeóenie jest więcej niż potrzebą, jest prawem.
Mimo to, są coóiennie tysiące zgłodniałych, które pracują zamiast rabować pieniąóe
z kantorów lub ściągać kotlety rzeznikom, ponieważ istnieje prawo, które powiada, że
przywłaszczać sobie pieniąóe bez pracy, a kotlety bez pienięóy, to znaczy kraść, a kraóież
podlega karze.
aleksa der dumas (sy ) Dama Kameliowa 22
W dniu, w którym społeczeństwo oświadczy, że cześć kobiety i życie óiecka to są
wartości takie jak tuzin łyżek lub rulon złota, mężczyzni będą patrzyli na nie przez szybę,
nie śmiejąc ich ruszać i zdecydują się kupować je, a nie kraść. Zamiast hańbić óiewczy-
ny, będą się z nimi żenili; zamiast czynić z nich ofiary, będą czynili z nich wspólniczki.
Z miękkości praw roói się rozwiązłość obyczajów.
W jaki sposób mogliście stworzyć mięóy dobrami materialnymi a czcią waszych có-
rek, waszych sióstr i żon, o ie wreszcie, tak wielką różnicę na niekorzyść kobiety?
Chyba jesteście ślepi, zli albo szaleni.
Przechoóę do konkluzji, sąóę że jest czas.
Każda óiewczyna przychoói na świat óiewicą. Aby zniszczyć ten stan, trzeba in-
terwencji mężczyzny. Skoro się raz to óiewictwo zniweczy inaczej niż w małżeństwie,
zaczyna się dla niej hańba i nastręcza się prostytucja. Chrońcie kobietę przed mężczy-
zną i chrońcie ich następnie przed sobą wzajem. Wprowadzcie dochoóenie ojcostwa do
miłości, a rozwód do małżeństwa.
 Och, och!& 
Moje sposoby są niewykonalne? Znajdzcie inne, zależy mi jedynie na wynikach; ale
śpieszcie się, bo dom się pali.
Nie chcecie? Uważacie, że to może iść jakoś i że, byle się zajmować mężczyznami
 którzy robiliby rewolucję, gdyby się nimi nie zajmować  wszystko ióie najlepiej
na najlepszym z możliwych światów? a e e! Bawmy się! Niech żyje miłość! Pozwólmy
kobiecie robić to, co robi, a najdalej za pięćóiesiąt lat nasi siostrzeńcy (nie bęóie się
miało óieci, bęóie się miało tylko siostrzeńców) zobaczą, co zostanie z roóiny, z religii,
z cnoty, z moralności i z małżeństwa w waszej pięknej Francji, której wszystkie miasta
będą miały wielkie ulice, której wszystkie place będą miały skwery, a pośrodku jednego
z nich bęóie można wznieść posąg bezużytecznym Prawdom.
Gruóień 1867.
dama kameliowa
osoby:
" Armand Duval
" Jerzy Duval, ojciec Armanda
" Gaston Rieux
" Saint-Gaudens
" Gustaw
" Hrabia de Giray
" Varville
" Doktor
" Artur
" Posłaniec
" Dwóch służących
" Małgorzata Gautier
" Mimi
" Prudencja
" Anna
aleksa der dumas (sy ) Dama Kameliowa 23
" Olimpia
" Estera
" Anais
" Adela
" Goście
e ie e i o o o o
aleksa der dumas (sy ) Dama Kameliowa 24
AKT I
a a o a w a
sce a ierwsza
a a e a ille ie i omi wo e
ar ille
Ktoś ówoni.
a a
Walenty otworzy.
ar ille
To pewnie Małgorzata.
a a
Jeszcze nie: ma wrócić dopiero koło wpół do jedenastej, a jest ledwo óiesiąta. o
i imi A! panna Mimi.
sce a dru a
mimi
Małgorzaty nie ma?
a a
Nie, proszÄ™ pani. Ma pani coÅ› do niej?
mimi
Przechoóiłam koło domu, wpadłam, aby ją uściskać, ale skoro jej nie ma, uciekam.
a a
Niech pani chwilę zaczeka, zaraz wróci.
mimi
Nie mam czasu. Gustaw jest na dole. Jak siÄ™ miewa, dobrze?
a a
Zawsze jednako.
mimi
Powieó jej, że wpadnę w tych dniach. Do wióenia, Anno. %7łegnam pana.
K a ia i i w o i
sce a trzecia
ar ille
Kto to jest, ta panienka?
a a
To panna Mimi.
ar ille
Mimi? to imiÄ™ kotki nie kobiety.
a a
Toteż to jest przydomek. NazywajÄ… jÄ… tak dlatego, że ze swojÄ… ÊîyzowanÄ… główkÄ… po-
dobna jest zupełnie do kotki. Była koleżanką pani w magazynie, góie pani pracowała
dawniej.
ar ille
Małgorzata była w magazynie?
a a
BielizniarkÄ….
ar ille
A!
a a
Nie wieóiał pan? Przecież to nie sekret.
aleksa der dumas (sy ) Dama Kameliowa 25
ar ille
Aadna jest ta Mimi.
a a
I cnotliwa!
ar ille
A ten pan Gustaw?
a a
Jaki pan Gustaw?
ar ille
Ten, o którym mówiła i który czekał na dole?
a a
To jej mąż.
ar ille
Pan Mimi?
a a
Niby jeszcze nie mąż, ale bęóie.
ar ille
SÅ‚owem, kochanek. Doskonale! Jest cnotliwa, ale ma kochanka.
a a
Który kocha tylko ją, tak jak ona kocha i kochała tylko jego, i ożeni się z nią, ja to
panu powiadam. Mimi jest baróo porządna óiewczyna.
ar ille
a i o o o
Ostatecznie, nic mi do tego. Stanowczo, moje sprawy tutaj nie posuwają się naprzód.
a a
Ani odrobiny.
ar ille
Trzeba przyznać, że Małgorzata&
a a
Co takiego?
ar ille
Ma óiwny pomysł, aby wszystkich poświęcać dla pana de Mauriac, który nie musi
być baróo zabawny&
a a [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amkomputery.pev.pl
  •