[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Aadny, ale przypomina więzienie  wyszeptała z trudem. Bała się tego człowieka,
mimo że nic jej nie zrobił. Nawet jej nie dotknął. Kiedy jednak do niej mówił i patrzył na nią,
wpadała w popłoch. Miała wrażenie, że za moment jego uprzejmość zniknie i stanie się coś
złego.
 Zastanowiłaś się nad moją propozycją?  wyszeptał trochę teatralnie.
 Jaką?  udała roztargnienie.
 Chcesz zostać ze mną na zawsze?
 Nie mam wyjścia  odpowiedziała cicho, a jej dłonie zaczęły drżeć.
 A więc zgadzasz się?
 Tak...
 To świetnie, bo ja się rozmyśliłem  roześmiał się głośno.
 Jak możesz...  Nana skurczyła się i z trudem powstrzymała się od płaczu.
 Tak musi być, kochanie  odezwał się ciepło.  Inaczej mogłabyś uciec, a to udaje
się tylko w filmach. Powiedz, czy moje projekcje czegoś cię nauczyły?
Jego projekcje? Aadnie to nazywał. Przez ostatni tydzień faszerowali ją wyłącznie
obrazami pornograficznymi. Ba, ktoś nawet zadbał o ich porządek i zróżnicowanie. Niektóre
nawet nie były nudne.
 Nie wiem, o co ci chodzi?  odparła niepewnie.
 O ciebie.  Chyba mówił prawdę. Patrzył na nią swoimi pięknymi oczami i od czasu
do czasu poprawiał lśniące czarne włosy. Czuła zapach jego perfum. Oryginalny i naprawdę
zmysłowy. Pomyślała, że mogłaby go uwieść i może wtedy wypuściłby ją. Przeciągnęła się i
westchnęła. Wiedziała co robi, bo sukienki, jakie jej kupił, były zwiewne, kolorowe i
przeważnie krótkie. Staników jej nie dostarczali, a więc piersi rysowały się pod materiałem
bardziej, niż by tego chciała. Spojrzała ukradkiem na Toniego. Patrzył na nią i szeroko się
uśmiechał.
 Nie rozumiem. Cały czas mnie oszukujesz  wyszeptała.
 To proste  zaśmiał się szczerze.  Taka dziewczyna jak ty nie może sobie chodzić
po świecie i myśleć, że do nikogo nie należy. Kobiety są potrzebne z jednego powodu... 
zawiesił głos.  Muszą się dobrze... kochać. Jeżeli pojawia się ładna dziewczyna, to w
konkretnym celu, do kochania.
 A nie do rodzenia i wychowywania dzieci, do prawdziwej miłości?  Nana podjęła
dyskusję, mimo że wydawała się bezcelowa.
 Nie udawaj  zganił ją łagodnie Toni. Sięgnął po gruszkę i ugryzł.  Facetów
interesuje wyłącznie dobre bzykanie. Nie ma na to rady. Gdybyśmy tego nie chcieli, nie
byłoby na świecie ludzi.
 A kobiety nie mają tu nic do powiedzenia?  dała się podprowadzić, ale było już za
pózno. Toni odłożył ogryzek do popielniczki i zapalił papierosa. Zapach perfumowanego
tytoniu był przyjemniejszy, niż oczekiwała.
 Nie mają  odparł z filozoficznym spokojem.  Nie lubisz się kochać?
 Jesteś zboczony  żachnęła się.  Wszystko sprowadzasz do jednego. No i te filmy...
 Przyznaj, że trochę cię rozpaliły, co?  Tym razem nie śmiał się już łagodnie. 
Obserwujemy cię w dzień i w nocy, kochanie. Możemy nawet robić zbliżenia. Widziałem, że
lubisz się prężyć przed lustrem. No i robisz seksowne miny... Nikt nie wydyma ust tak ładnie
jak ty, kochanie. To moje ulubione fragmenty, naprawdę. A twój tyłeczek... Mam tyle ujęć, że
można nimi obdzielić całą zawodową armię. Goście zapłacą za nie fortunę. Tylko mi nie
mów, że nie chciałabyś się trochę zabawić. Ty na pewno nie jesteś zimną panienką, o nie...
 Co ze mną będzie?  zapytała z rezygnacją. Brzydziła się Tonim i czuła wstyd, że
wiedział o niej tak dużo.
 No właśnie  ucieszył się.  Nareszcie gadasz do rzeczy. Dzisiaj ktoś chce do ciebie
przyjść. Ma zamiar przyjemnie się z tobą zabawić.
 Kto?  przestraszyła się.
 Klient  odparł bez emocji Toni.  Przystojny, czysty, pachnący, bogaty... Masz się
sprawdzić, bo będzie naprawdę zle. Wiesz, co mogę zrobić.
 Ale ja nie dam rady  wyrwało się dziewczynie.  Nie przełamię się. Nie jestem
prostytutką...
 Na pewno nie  Toni był bardzo rozbawiony.  Gdybyś była, cała zabawa dawno by
się skończyła. Prostytutki interesują mnie tylko w wyjątkowych sytuacjach. Moje dziewczyny
muszą być doskonałe. Piękne i nieprzechodzone.
Nana zamilkła. Bała się i nie wiedziała, co ma powiedzieć. Toni obserwował ją z
wyrazną przyjemnością.
 A gdybym się z tobą przespała? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • amkomputery.pev.pl
  •